Zapiekany por, z sosem na musztardzie i białym winie, z orzechami

Por chyba przeżywa okres prosperity, bo na instagramach jest go bardzo dużo, w różnych wydaniach. Często gra nawet rolę główną. "Kto jak nie" - pomyślałem, kupiłem 3 pory, obmyśliłem plan i zabrałem się za robotę.
Okazuje się, robotę niełatwą, bo por taki do zupy, to chyba coś innego niż por na instagramowych talerzach 🙂 Mój por okazał się twardy, łykowaty, nawet jego krojenie było ciężką pracą. Wmówienie sobie, że tak ma być, było pracą jeszcze cięższą.
Spróbuję następnym razem z porem sałatkowym, takim na tackach.
Nie żałuję natomiast dodatków. Sos na bazie białego wina i musztardy był pyszny i gęsty. Od siostry miałem oliwę szczypiorkową, taką zieloną, pachnącą. Posypka z orzechów też do tego zestawu pasowała, wniosła też trochę wartości odżywczych.