Tofu w glazurze sojowo-miodowej, z kaszą

Tofu ląduje zwykle gdzieś w sosie, w gulaszu, jako białkowy dodatek do innych rzeczy. Ale słuchajcie, nie musi. Dobrze namarynowane tofu jest samo w sobie rzeczą dobrą.
Tutaj nieco na słodko, tak trochę po japońsku, w sosie sojowym, z pastą miso i (!) miodem. I to tak przez noc leżało, no ale jak się chce grać główną rolę, to trzeba trochę poleżeć.
Podane na kaszy, ze szczypiorkiem, świetna sprawa.