Praliny własnej roboty

Czasami na święta mamy świetny pomysł zrobienia własnoręcznych prezentów. Groźnie zaczyna być wtedy, gdy dzieci również chcą robić prezenty i to dla całej klasy.
Dwie 8-godzinne sesje zaowocowały 60 pudełeczkami. Efekt - polecam, robota - dramat, chociaż wspominam miło. Czekoladki się kleją, trzeba je mrozić, potem szybko oblać i udekorować, póki nie zastygły. Niektóre przycinać, bo do pudełek nie wchodzą. Ogólnie kuchnia do remontu, ale no dzwoneczki, świąteczny czas, nikt ode mnie po łbie nie dostał 😉
Zdjęcie jest ze świąt Bożego Narodzenia, wstawiam po Wielkiej Nocy, żeby nikomu nie przyszło do głowy na te święta robić. No ale Majóweczka idzie 😎