Pak choi z kotletami sojowymi

Zasada jest prosta, wszystko gotujemy długo, a pak choi krótko. Inaczej otrzymamy pak choi krem, w dodatku taki glutowaty. Tu są pokrojone kotlety sojowe, które zostały z jakiegoś obiadu. Namoczone w bulionie i czosnku, pokrojone i podsmażone są całkiem spoko.
Sos na bazie mleka kokosowego, wiadomo, pak choi = Azja = kokos (chyba), podkręcony pastą curry, żółtą - moją ulubioną.