Omlet, co stał się zapiekanką

Sprawy czasami przybierają niespodziewany obrót. Wpadłem na pomysł zrobienia omletu, ale na bogato, słodko-słony, z bananami, jabłkami. Jak można się spodziewać, przy próbie przewrócenia omlet odmówił współpracy. Patelnia również.
Sprawa nie była jednak stracona, a ludzie wciąż głodni. Powstała więc zapiekanka słodko-słona, tak raczej ze wskazaniem na słodkie, bo polana syropem klonowym.
I w sumie, wyszła lepiej niż omlet, wyglądała ładniej, smakowała maślano-jajecznie-owocowo. Podejrzewam, że gdybym to zaplanował to takie dobre by nie było.