Kuchnia. Chaosu.

@kuchniachaosu

Klasyk niedzielny z rybą 😉

Czasami wszyscy mają już dość moich wymysłów i proszą o najnormalniejszy niedzielny obiad. A zatem był, z rybką, puree i surówkami. A jeśli ryba...

Rybę kupuję zwykle w dyskontach, a nie hipermarketach - jest świeższa, nie śmierdzi i dobrze się smaży. No i nawet mrożona ma mniej wody niż hipermarketowe mintaje.

A jak już przy rybie i wodzie, bo są to rzeczy powiązane 🐟 💦 Nigdy w to nie wierzyłem, ale naprawdę jeśli macie mrożone filety, rozmrażajcie rybę powoli, w lodówce. Patent polega na tym, że szybko rozmrożona ryba (w piecu, czy na parapecie 😉) i tak będzie miała trochę wody - a wtedy smażenie jest bez sensu - pryska, paniera nie przylepia się, a i smak jest lekko dramatyczny.