Kuchnia. Chaosu.

@kuchniachaosu

Halloumi na fioletowym puree

Ziemniaków truflowych zwykle nie ma w sklepach, więc jak już je dorwałem, to postanowiłem wypróbować je na wszystkie sposoby. Tutaj klasyczne puree, no i jak się okazało, to sposób najlepszy, bo można na nim układać rzeczy.

A, że akurat miałem, to ułożyłem halloumi, bo to jest ser pyszny i ma długi termin i prawie zawsze mam kostkę zapasu w lodówce. Halloumi podane jest z czarną soczewicą, notorycznie nazywaną "pieprzem" przez gości. Bimi wiadomo, kolor, smak, oh i ah. Jest też smażona pieczarka do wykończenia, bo pieczarka pasuje mi jak zwykle do wszystkiego.

Czy było dobre? Było. Lepsze niż tradycyjne puree? No nie, z zamkniętymi oczami nic bym nie zauważył. Ale oczy i aparat widzą różnicę, dlatego warto od czasu do czasu postawić na takie nowości.