Gulasz, wołowy, co się wolno gotuje

Miałem trochę kopytek, a jak kopytka, to wypadało by zrobić też sos. Ale nie byle jaki sos, a gulasz "po burgundzku" 🤦♂️ Bo jak powszechnie wiadomo, dodatek czerwonego wina do mięsa sprawia, że potrawa jest z miejsca "po burgundzku".
Nazewnictwo za nami, przejdźmy do rzeczy! Cebula, papryka, dobra wołowina (miałem ligawę) i dużo czasu. Pamiętajcie, żeby na wołowinie nie oszczędzać, bo to co oszczędzicie na mięsie, to pójdzie na gaz / prąd, aby mięso zmiękło 🙂
Gulasz wołowy, dusił się długo (chyba z 3h) i był sumiennie podlewany czerwonym winem. Winem podlewałem się również ja, dzięki czemu danie zyskało na smaku i zostanie jednym z lepszych kulinarnych wspomnień.