Wyszło mi ciasto na tartę!

Ile razy już tu robiłem tarty, mnóstwo! I zawsze były to tarty wyklejane takie, doklejane, reperowane ciastem... A w każdej książce ciasta na tarty są takie piękne i się nie dziurawią i idealnie się zachowują. Postanowiłem coś zmienić 🙂
W każdym przepisie ciasto kruche zagniata się szybko i krótko, żeby ciepłymi rękami go nie rozmemłać. No i jeśli chodzi o ręce, to ok, ale jako niedoszły inżynier, pomyślałem, że przecież np. taki mikser jest w sumie zimny cały czas.
Wsadziłem więc klasyczne ciasto do kitchenaida, odpaliłem mieszanie (hakiem na jedynce) i zapomniałem o temacie na dobrych kilka minut. No dobra, podlałem lekko wodą, bo najpierw się nie chciało złączyć.
Ciasto wyszło świetne, giętkie, miękkie, stabilne a nawet i smaczne. Sama tarta jest wege, z burakiem, koprem włoskim i cebulą, ale to do ciasta tu przyłożyłem się najbardziej.