Spaghetti, z własnym sosem pomidorowy, i boczkiem

Ameryki tym przepisem nie odkryłem, bo każdy co jakiś czas robi sos pomidorowy no i każdemu wychodzi. ten zasługuje na uwagę, bo jest własnej roboty, z pomidorów, bez passat i koncentratów. Też nie jest to jakiś unikat, ale jednak wart wpisu 🙂
W przepisach często będą Wam kazali kupować pomidory mięsiste, specjalne, co mają mało wody, marzano itp. Ale bądź tu mądry, jak idziesz do netto, i na jednych jest napisane "pomidory", a na drugich "pomidory gałązka". No kupujesz takie, jakie są, mięsiste mniej lub bardziej 🙂 Rozwiewając wątpliwości - sos wyjdzie i tak, w dodatku będzie dobry, no chyba że traficie na wyjątkowe szkaradztwa.
Czosnek miażdżymy, oliwa, i na patelnię, a po chwili dodajemy sporą ilość obranych (to ważne) pomidorów. Wymoczenie pomidorów we wrzątku pomoże Wam je łatwo obrać. Obieranie pomidorów jedni lubią, inni nie, ale warto, bo ma się poczucie robienia czegoś autentycznego. No i wygląda się jak no na przykład we włoskiej kuchni 👨🍳
Pomidory trzeba gotować dość długo, nie jest to passata, którą dodajemy i gotowe. Gęstość sosu regulujemy, no po naszemu, pokrywką 🙂 Jak za rzadki, to pokrywkę ściągamy, żeby woda parowała. A jak za gęsty to... (halo, jak to - za gęsty...).