Kuchnia. Chaosu.

@kuchniachaosu

Gulasz w kociołku

Od dłuższego czasu mamy działkę ROD. Zwyczajowo, jak to na działce robi się grilla - każdy robi grilla, zawsze robi się grilla i jakoś tak się przyjęło, że musi być grill. I zwykle jest 🙂 ale czasami uruchamiamy kuchnię polową, idealną do dań jednogarnkowych.

Tutaj gulasz dla większej ilości osób, wszak rzadko na działce bywami sami (i wtedy zwykle jest grill 🍖).

Kociołek opalany jest drewnem. Pod nim jest normalnie palenisko i wrzuca się szczapy.

Początkowo, miałem z tym trochę problemów - bo temperatura np. oleju / masła rośnie mega szybko i łatwo o przypalenie. Przekonała się o tym 2 razy boleśnie cebula.

Po zalaniu sosem, wszystko wraca do normy - można spokojnie go zostawić na dłuższą chwilę.