Decha serów i różności - może na Sylwestra?

Zestaw dziękczynny, dla Arka, który pomalował nam łazienkę, pokój i nie wziął za to ani grosza (nie, nie dam numeru), za to wymiótł po robocie ćwiartkę takiej oto deseczki.
Była to najlepsza deska serów, jaka mi w życiu wyszła, chociaż serów sam nie robiłem 🧀 🙂 Za to robiłem sosy, hummus, no i upiekłem chleb, trochę na kształt bagietki, no bo wiadomo, Francja elegancja, jak to po remoncie. Dostałem nawet świeże, porządne figi!
Co zostało w pamięci z tej uczty, to ubijana feta, z miodem. Do fety dodałem trochę śmietany, pomiksowałem, a na koniec polałem miodem, żeby przełamać smaki. Fajna, do maczania chleba, serów. Nie wiem czemu, ale pasuje nawet do twarogu.