Bulion warzywny do mrożenia

Jak zrobić bulion, wie każdy. Warzywa, woda, liść, ziele. Gotujemy wolno itp. Ale ale, bulion warzywny zawsze stanowił u mnie bazę do zup, a nigdy nie był jadalny sam w sobie, zawsze mu brakowało czegoś, żeby traktować go jak rosół.

No i wtedy odkryłem (a raczej gdzieś przeczytałem pewnie), że warzywa przed gotowaniem można przysmażyć. Normalnie, na patelni, nie za dużo tłuszczu, i jedne po drugich, pokrojone, powoli lądują na patelni a potem w garnku. Najlepiej, żeby się aż przypaliły trochę, czarna skórka to jest to. Zwłaszcza cebula i por robią robotę. Proces jest długi, bo trochę się to smaży, a bulionu robię dużo.

Smak jest 5x lepszy, a bulion robi się brązowawy, chociaż zasady marketingu kazały by napisać - "złocisty". Wygląda super, a podrasowany (lekko) sosem sojowym smakuje rosołowo.

Robię go kilka litrów - część idzie na bieżąco, a część do zamrażarki. Jest smak. Córka wegetarianka lubi. Czy zdrowy? Wątpię, chociaż no, warzywa 😎

#bulion #bulionwegetariański #rosółwegetariański