Grillowane tofu na puree z kalafiora, z kurką

O a tu mamy rodzaj dania, które powinno być, i wydaje się proste, no ale nie jest. I o ile mieliście już do czynienia z tofu, to raczej sobie z nim poradzicie, idzie ono zasadniczo do marynaty z sosem sojowym, ponzu, czy jakim chcecie w składzie, a potem na grill. Tu jeszcze zostało nacięte, aby ten grillowy charakter dania podkreślić.
No i gdy już jesteście przekonani, że wystarczy teraz zrobić puree z kalafiora, no to nie, bo puree z kalafiora jest trudniejsze niż mi się zdawało. Blendery te ręczne, średnio sobie radzą z blendowaniem na naprawdę gładko. Zawsze są grudy, włókna, cuda różne. Dlatego parę spraw, o których się dowiedziałem w trakcie przyrządzania:
- Im lepiej rozgotujecie kalafior, tym lepiej.
- Sam kalafior to za mało, można dodać śmietanki, mleka, pół ziemniaka.
- Jak jest zbyt wodniście, to można dodać mąki, np. ziemniaczanej, ale naprawdę niedużo, bo nie chcecie mącznego puree.
- Jak chcecie naprawdę gładko, no to gaza albo gęste sitko, i przecieramy 🙂
